Zapalenie zniczy, żydowski kadisz i modlitwa w ciszy zakończyły Drogę Pamięci, która odbyła się 5 lipca na terenie byłego obozu niemieckiego Auschwitz-Birkenau. Był to kulminacyjny moment związany z dzisiejszą, pierwszą w historii, wizytą członków Międzynarodowej Rady Chrześcijan i Żydów (ICCJ) w Oświęcimiu. Trzydniowe spotkanie pod hasłem „Religie i ideologie. Polskie perspektywy na przyszłość” rozpoczęło się 4 lipca w Krakowie.
Przed pomnikiem ofiar w Birkenau uczestnicy ceremonii – żydzi i chrześcijanie różnych wyznań – wspólnie apelowali: „Jesteśmy dziś tutaj razem, z różnych środowisk, zjednoczeni chęcią oddania czci ofiarom oraz świadomością obowiązku pracy na rzecz lepszej przyszłości, w której możemy razem żyć jako bracia i siostry”.
Wcześniej od Bramy Głównej w byłym obozie Auschwitz II-Birkenau ponad sto osób przeszło Drogą Pamięci, zatrzymując się przy czterech symbolicznych stacjach. Uczestnicy szli wzdłuż obozowej ramy do ruin krematoriów – tą samą drogą, którą niegdyś prowadzono większość ofiar obozu przed śmiercią w komorach gazowych.
„Stacja I - Sprawiedliwi” poświęcona była pamięci tych, którzy pozostali na zewnątrz obozu: rodzinom, przyjaciołom, ale także ludziom obojętnym wobec cierpienia więźniów, oraz prześladowcom. Jednak przede wszystkim mówiono w tym miejscu o ludziach, którzy ryzykowali życie dla ocalenia innych – „sprawiedliwych wśród narodów świata”. Odczytano wspomnienia Merki Szewach, byłej więźniarki KL Auschwitz, która była świadkiem tego, jak oświęcimianin o imieniu Janek pomagał z narażeniem życia jej i innym uwięzionym w obozie ludziom.
„Stacja II - Prześladowcy”, usytuowana przy pierwszej wieży wartowniczej, przypominała o sprawcach mordów i cierpień. Z niezwykłym świadectwem wystąpił ks. Manfred Deselaers, niemiecki kapłan pracujący od wielu lat w z Centrum Dialogu i Modlitwy. - Kim są ci ludzie, którzy utracili całe człowieczeństwo? I dlaczego tak się stało? Oni byli z Niemiec. Ja jestem Niemcem. Większość z nich była ochrzczona. Ja jestem katolickim księdzem. Nie ponoszę osobistej winy, ale to, co tutaj się stało i fakt, że dokonał tego mój naród, napawa mnie smutkiem. Czuję głębokie rany, jakie zadaliśmy innym, wam i waszym rodzinom, relacjom między nami i innymi narodami, i bardzo, bardzo przepraszam. W głębi serca mam nadzieję i chcę błagać was o odnowienie ludzkich, przyjacielskich, pełnych ufności i miłości relacji – mówił kapłan.
„Stacja III – Więźniowie obozu”, zlokalizowana w połowie rampy, miała przypominać o wszystkich więźniach obozu: Żydach z całego świata, Polakach, Romach i Sinti, jeńcach radzieckich i wielu innych. Tu cytowano wspomnienia Primo Leviego i przypomniano słowa Jana Pawła II podczas jego pobytu w byłym obozie w 1979 r., kiedy mówił: „W tym miejscu straszliwej kaźni, która przyniosła śmierć czterem milionom ludzi z różnych narodów, o. Maksymilian Kolbe odniósł duchowe zwycięstwo, podobne do zwycięstwa samego Chrystusa, oddając się dobrowolnie na śmierć w bunkrze głodu - za brata”. Rozważania przy tej stacji zakończyła modlitwa „Ojcze nasz”.
„Stacja IV - Shoah”, między ruinami krematoriów, przypominała o około 900 tys. ofiarach, które przybywały do Auschwitz-Birkenau i szły prosto do komór gazowych. Odczytano tu wspomnienia Salmena Leventala, członka obozowego Sonderkommando, grupy więźniów zmuszonej przez Niemców do obsługi krematoriów i komór gazowych w Auschwitz.
Po żydowskiej modlitwie żałobnej „El Male Rachamim” i odmówieniu kadiszu, uczestnicy Drogi Pamięci w ciszy zapalili znicze. Potem goście wrócili jeszcze do Centrum Dialogu i Modlitwy, by w zamkniętych grupach dzielić się tym, co dziś przeżyli.
Wtorkowy dzień w Oświęcimiu rozpoczęła specjalna poranna medytacja w Centrum Dialogu. Poprowadziły ją s. Mary O'Sullivan, pracująca w Centrum irlandzka zakonnica ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, oraz s. Gemma Del Duca, zakonnica z USA, która utworzyła w Yad Vashem Katolicki Instytut Studiów nad Holokaustem.
Następnie podczas sesji plenarnej ICCJ głos zabrało kilku mówców – Alicja Białecka, kustosz muzeum w Oświęcimiu, prof. Jonathan Webber z Anglii oraz ks. dr Manfred Deselaers z Centrum Dialogu i Modlitwy, który jest szefem komitetu przygotowawczego konferencji ICCJ w Polsce.
Goście z 27 krajów, w tym także z Palestyny i Arabii Saudyjskiej, uczestniczyli w warsztatach i poznawali różne inicjatywy edukacyjne funkcjonujące na terenie Oświęcimia. Zwiedzili były niemiecki obóz oraz franciszkański klasztor w pobliskich Harmężach z unikalną wystawą „Labirynty pamięci”, autorstwa nieżyjącego już byłego więźnia obozu, Mariana Kołodzieja.
ICCJ po raz pierwszy spotkała się w Polsce na swych dorocznych obradach w 1994 r. w Warszawie.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?