Komentarze do materiału/ów:
Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
"Wspólna refleksja i modlitwa oraz pomoc wierzącym w Chrystusa w odkrywaniu judaistycznych korzeni chrześcijaństwa"
Co najmniej nieścisłość. Chrześcijaństwo nie ma korzeni w judaizmie. Chrześcijaństwo jest negacją judaizmu. Tak radykalną, że faryzeusze judajscy wymusili na Piłacie ukrzyżowanie Jezusa. Dla nich, i ich talmudycznych nastepców, Bóg jest bogiem plemiennym, bliźni bliźnim tylko jeśli jest "swoim", w żadnym razie poganinem, dla Chrystusa zaś Bóg jest Bogiem wszystkich ludzi i każdy człowiek jest bliźnim, by tak bez popadania w szczegóły.
Co zatem chcą chrześcijańscy uczestnicy Dnia Judaizmu odkrywać? W czym chcą wierzącym pomagać?
Jeśli chodzi zaś o refleksję to jestem za. Refleksję nad sensem tych obchodów, oczywiście. Zresztą pisałem o tym wcześniej:
http://info.wiara.pl/doc/1044541.17-stycznia-XV-Dzien-Judaizmu
Taka refleksja naprawdę jest bardzo potrzebna. Nam i Żydom. Refleksja wieloaspektowa, bez niesprawiedliwych uogólnień:
http://niepoprawni.pl/blog/4818/izraelska-gazeta-donosi-jak-zydzi-mordowali-polakow
http://www.youtube.com/user/RozaniecPoHebrajsku