Świat jest mały. Tej banalnej prawdy doświadczył Kraków w ciągu trzech dni Kongresu dla Pokoju „Ludzie i religie”.
Dzieci są prawdziwymi mistrzami w zadawaniu trudnych, niewygodnych i podchwytliwych pytań. Któż z nas nie doświadczył tego na własnej skórze...
„Doświadczyłem opieki Boga i pokoju serca” – tak o swej niewoli w rękach islamskich fundamentalistów mówi ks. Hans-Joachim Lohre. Niemiecki zakonnik przez rok więziony był na pustyni w Mali przez terrorystów powiązanych z Al-Kaidą. Został uwolniony w uroczystość Chrystusa Króla, jednak dopiero teraz zaczyna dzielić się doświadczeniem przeżytym w niewoli.
"Wielokulturowość i mnogość wyznań jest jednym z mocniejszych doświadczeń na początku mojego przebywania tutaj" - pisze ks. Piotr Dydo-Rożniecki z Kazachstanu.
Doświadczeniem pokoleń od tysięcy lat jest związek etyki i religii. Jest nawet regułą, że każda religia tworzy swój własny system etyczny.
Rytuał i religia w rozwoju ludzkości, wydana pośmiertnie jako kompendium przemyśleń Rappaporta nad naturą sacrum, jest prawdziwym traktatem dotyczącym roli religii w powstaniu i podtrzymywaniu kultury.
Nie milkną entuzjastyczne głosy po doświadczeniu Kongresu Przywódców Religii Światowych i Tradycyjnych w Kazachstanie. Uczestnicy pragną, by to wydarzenie stało się zalążkiem współpracy.
Mówienie o kluczowej roli mistrza ma sens wyłącznie wtedy, gdy wpisuje się w szerszy kontekst doświadczenia buddyjskiego, osobiście przeżytego i właściwie zrozumianego
Czy religia może być źródłem wojen? Oczywiście. Doświadczenie XX wieku uczy, że zwłaszcza wtedy, gdy za rządy światem biorą się ludzie, którzy chcieliby wszelką religijność wykorzenić.
Czasem trudno nam zobaczyć Boga wprost. Przesłaniają Go doświadczenia, rany, ból. Czasem można Go zobaczyć tylko w twarzy człowieka, który z Nim się spotkał.