To bardzo ważne, naznaczone wielkimi emocjami spotkanie - powiedział PAP Michael Schudrich, naczelny rabin Polski o 23. Międzynarodowym Zjeździe Dzieci Holokaustu, który odbędzie się w dniach 19-22 sierpnia w Warszawie.
W 23. Międzynarodowym Zjeździe Dzieci Holokaustu weźmie udział blisko 350 osób, m.in. z Niemiec, Hiszpanii, USA, Australii, Izraela i Polski - informują organizatorzy ze Stowarzyszenia "Dzieci Holokaustu w Polsce", które jest członkiem Światowej Federacji Dzieci Holokaustu, inicjatora zjazdów.
Po raz trzeci zjazd organizowany jest w Polsce. Poprzednie odbywały się głównie w Stanach Zjednoczonych oraz w Izraelu i raz w byłej Czechosłowacji.
Hasło tegorocznego spotkania, podczas którego odbędą się liczne wykłady, panele i warsztaty, brzmi "Pamiętaj o przeszłości, bądź szczęśliwy dziś".
"W Polsce mamy dużo dzieci Holokaustu, wiele żyje też rozproszonych po całym świecie. Dla nich niełatwe są powroty do Polski - mówi rabin Schudrich. - Z jednej strony, bowiem Polska jest miejscem, gdzie spotkało ich najstraszniejsze, najbardziej bolesne doświadczenie - prześladowanie ze strony hitlerowców, utrata najbliższych, doznanie samotności, gdy cała rodzina wyginęła. Nie ma słów, aby opisać to zło. To był horror, który trwa w pamięci tych ludzi".
Z drugiej strony - podkreśla Schudrich - było doświadczenie dobra."Małe trzy-, cztero-, ośmioletnie dzieci żydowskie, ratowane były przez Polaków, zyskiwały nowe rodziny. Ci ludzie strasznie ryzykowali. Aby uratować żydowskie dziecko gotowi byli narazić własne życie - bo w Polsce za pomoc Żydom groziła kara śmierci". "Ci, którzy nie przeżyli takich sytuacji - dodaje rabin - niech nawet nie próbują zrozumieć, co to znaczy takie intensywne doświadczenie zła i dobra".
Według Schudricha, ci, którzy odwiedzają Polskę po latach, a te powroty i wizyty po 1989 r. stały się liczne i częste, muszą skonfrontować się z tym wielkim doświadczeniem.
Według Schudricha, najważniejsze, co może się wydarzyć podczas takiego spotkania czy podczas wizyty w Polsce, to fakt, że może dojść do spotkania z krewnym, przyjacielem, znajomym, sąsiadem, kolegą. "To się zdarza nawet teraz po 70 latach. I to jest niesamowite. Nadal szanse odnalezienia się istnieją. Proszę, zatem wyobrazić sobie to napięcie, z jakim przyjeżdżają uczestnicy zjazdu do Polski".
Dlatego - jak podkreśla Schudrich - ważne, choć trudne są zjazdy i spotkania dzieci Holokaustu.
"Kiedy, przed blisko 20 laty po raz pierwszy przyjechałem do Polski - wspomina rabin - powstało pytanie; dlaczego to robię? Przecież tu nie ma Żydów. Ale zawsze pamiętałem, że trudno o logikę w kwestii funkcjonowania i przetrwania społeczności żydowskiej. I to, paradoksalnie dawało nadzieję na przyszłość".
Według Schudricha, obecnie społeczność żydowska w Polsce się rozwija. Warszawska Synagoga Nożyków liczy blisko 600 członków. Nowi rabini w ostatnich latach przybywają do Polski. "Bo tam, gdzie jest społeczność żydowska - zauważa Schudrich - tam ja, jako rabin, czuję się honorowo zobowiązany, by pomagać ludziom w kontaktach z tą społecznością i ich żydowską tożsamością".
Jak przypomniał, "Przed II wojną światową amerykańscy rabini przyjeżdżali do Warszawy studiować Torę u najlepszych w tamtych czasach nauczycieli Talmudu. To miasto było sercem tradycji żydowskiej. Obecnie, rabini z Ameryki przybywają, aby pomóc Żydom w Polsce".
Michael Schudrich, który podczas Zjazdu Dzieci Holokaustu wygłosi wykład plenarny pt. "Odnowienie życia żydowskiego w Polsce", uważa, że odradzanie się życia żydowskiego w Polsce nierozerwalnie wiąże się ze zmianami demokratycznymi, jakie nastąpiły w naszym kraju i w Europie po 1989 r. "Ten fenomen prawdopodobnie będzie kontynuowany" - podkreśla rabin.
Zjazd rozpocznie się w piątek modlitwą szabatową, którą poprowadzi naczelny rabin Polski Michael Schudrich. W uroczystości weźmie udział szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski. Główna część zjazdu odbędzie się w weekend. Uczestnicy podzieleni na grupy w zależności od kraju pochodzenia wezmą udział w obradach plenarnych, spotkaniach panelowych oraz warsztatach. Zjazd zakończy się w poniedziałek wręczaniem medali "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?