Czyli w miejscu, w którym miały miejsce główne wydarzenia związane z narodzinami i rozwojem trzech wielkich religii monoteistycznych - judaizmu, chrześcijaństwa i islamu.
Papież Franciszek wzorem swych poprzedników Jana Pawła II i Benedykta XVI był w poniedziałek przy Ścianie Płaczu w Jerozolimie, gdzie w mur włożył karteczkę z modlitwą. Złożył również wizytę wielkiemu muftiemu Jerozolimy.
„Czy Papież nosi jarmułkę, czy na odwrót, Żydzi noszą piuskę?”. To temat jednego z wielu, choć oczywiście nie najważniejszego artykułu prasy hebrajskojęzycznej o wizycie Franciszka w Izraelu.
Papieska podróż do Ziemi Świętej miała też doniosłe znaczenie dla relacji Kościoła z judaizmem i islamem.
W miejscu, gdzie narodził się Książę Pokoju, pragnę wystosować zaproszenia do Pana Prezydenta Mahmuda Abbasa i do Pana Prezydenta Szimona Peresa do zaniesienia wraz ze mną modlitwy proszącej Boga o dar pokoju - powiedział Franciszek 25 maja na koniec Mszy św. w Betlejem.
„Modlitwa może wszystko. Posłużmy się nią, by zapanował pokój na Bliskim Wschodzie i w całym świecie”.
O odwagę pokoju zaapelował 8 czerwca papież Franciszek podczas wieczornej modlitwy o pokój w Ziemi Świętej i na świecie z udziałem prezydentów Izraela Szimona Peresa i Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa. Odbyła się ona w Ogrodach Watykańskich.
Wczorajszą modlitwą w Watykanie Franciszek wywołał u Izraelczyków i Palestyńczyków wielkie zamieszanie – uważa ks. David Neuhaus, żydowski jezuita, odpowiedzialny za duszpasterstwo katolików hebrajskojęzycznych w Ziemi Świętej.
Papież chce się spotkać z krewnymi zabitych izraelskich nastolatków i zapewnia o swym duchowym wsparciu i modlitwie.
Papież Franciszek bierze wirtualnie udział w obchodach 20. rocznicy zamachu przeprowadzonego w Buenos Aires na siedzibę wspólnoty żydowskiej AMIA.