Chcielibyśmy, aby meczet stał się obiektem spotkań i dyskusji. Wierzymy w tego samego Boga, musimy tylko wspólnie znaleźć to, co nas łączy, a nie dzieli – mówi Helena Szabanowicz z Towarzystwa Kultury Muzułmańskiej.
Poniżej za KAI publikujemy pełny tekst Słowa przewodniczącego Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Dialogu Religijnego na XIII Dzień Judaizmu, który w tym roku obchodzony będzie pod hasłem „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej do kraju, który ci ukażę” (Rdz 12,1):
Gilgamesz dopytuje Utnapisztima, w jaki sposób udało mu się zasłużyć na dar nieśmiertelności? W jaki sposób "w bogów zgromadzenie wstąpił"? Ten postanawia zdradzić mu tajemnicę bogów.
Kult voodoo bywa często bezzasadnie określany jako „religia synkretyczna", tak jakby szczególnym wyjątkiem, a nie regułą historii powszechnej był fakt, że poszczególne religie powstawały jako konglomeraty złożone z elementów innych duchowych nurtów.
Hinduskie dziecko przychodzi, by przed snem zrobić mu na czole znak krzyża. Muzułmanka adoruje krzyż. Hinduiści odmawiają Różaniec, a w domach mają obrazy Jezusa i Matki Bożej. To wszystko w kraju, w którym chrześcijanie są prześladowani.
Jakie informacje o starożytnych bogach i mitach odnajdujemy na drugiej z dwunastu tablic, które tworzą epos o przygodach herosa Gilgamesza?
Chrześcijan jest coraz więcej, a muzułmanie potajemnie jedzą wieprzowinę – zanotował o. Antoni Fic podczas swej podróży po ziemiach dzisiejszej Jordanii. Była wiosna 1928 roku.
Wielu młodych ludzi jest zafascynowanych kulturami Wschodu. Stowarzyszenia uczące np. jogi są bardzo popularne. Jednym z najstarszych i największych w Polsce jest Bractwo Zakonne Himawanti. Długoletnie medytacje, dążenie do doskonałości i głoszenie miłości bliźnich nie powstrzymało niestety najwyższego guru Bractwa – Ryszarda M. od wejścia w konflikt z prawem.
Starohebrajskie słowo talmud znaczy "nauka, studium". Dzieło pod tą nazwą należy do najstarszych pomników myśli ludzkiej.
„Nie patrz na okaleczone ręce i twarze, spójrz w oczy, w nich nie ma trądu”. Te słowa towarzyszyły mi w drodze do Indii, kraju w którym mieszka 70 proc. wszystkich trędowatych na świecie.