Dla osób poniżej 40 roku życia wiara przestaje być bardzo ważna. To już globalna tendencja.
W najnowszym numerze tygodnika „Polityka” o zjawisku tym pisze Adam Szostkiewicz. Punktem wyjścia jego artykułu (zatytułowanego „Religie siwieją”), są wyniki badań przeprowadzonych przez Pew Reserch Center oraz fundację im. Johna Templetona. „Obie instytucje pracują wspólnie w ramach projektu dotyczącego przyszłości religijnej świata” – czytamy w tekście.
Szostkiewicz pochyla się też m.in. nad przyczynami sekularyzacji. Zauważa, że „religia przestaje mieć kluczowe znaczenie w życiu obywateli świata cywilizacyjnie rozwiniętego”, a jednocześnie pokazuje, że są także wyjątki od tej reguły – ot chociażby amerykańscy amisze. Sto lat temu w Stanach Zjednoczonych było ich około 5 tysięcy. Dziś wspólnota ta liczy 300 tysięcy wiernych.
Kolejnym problemem jest demografia (kurczenie się mniej religijnych społeczności).
Więcej na ten temat w najnowszym, 29 numerze tygodnika „Polityka”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...